Mara: mój blog

Koffice zbliza sie do wersji 1.5, czas wiec przyjrzec sie zmianom w programach wchodzacych w jego sklad. Ciekawa wydaje sie Krita. Sluzy do operacji na bitmapach. Zaleta projektu jest bardzo szybki rozwoj (cena za to jest mozliwosc pojawiania sie bledow, ale tak to juz jest...). W przyszlosci Krita moze stac sie konkurencja dla Gimpa.

Ciekawy eksperyment (aczkolwiek z przewidywalnymi wynikami): otoz pracownikom kilku waznych instrytucji finansowych w Londynie wreczono plyty cdrom majace zawierac walentyknowe materialy promocyjne. Na plytkach byla informacja o koniecznosci zastosowania firmowych zasad dotyczacych uruchamianych programow (ktore zazwyczaj jasno mowia: zadnych programow z niepewnych zrodel).

Jaki byl wynik? To chyba jasne. Program zostal uruchomiony. Na szczescie zawieral tylko funkcje przekazywania autorom informacji o tym fakcie. Zamiast tego mozna sobie wyobrazic program zapisujacy kody wciskanych klawiszy, szpiegujacy itd.

Newsforge ma ciekawy artykul o zmianach i nowosciach w KDE 4. Warto przeczytac mimo nadmiaru marketingowego jezyka w niektorych miejscach.

W Qt4 jest wiele nowych rozwiazan, ale to rozszerzenie tego co jest, a nie rewolucja. KDE4, ktore bedzie bazowac na Qt 4 takze nie bedzie rewolucja. Patrzac jednak na rozwoj serii 3.x, wyglada na to, ze nowosci sprawia, ze praca z KDE bedzie przyjemniejsza niz dotad. Mam tylko nadzieje, ze nie wynikna z tego problemy z wydajnoscia (biorac pod uwage zapowiedzi i Qt4, nie powinny).

Znany kryptograf Adi Shamir twierdzi, ze znaczniki (wymagajace hasla) maja powazne problemy z bezpieczenstwem. Okazuje sie bowiem, ze na podstawie obserwacji znacznika mozna stwierdzic, czy bit hasla byl poprawny, czy tez nie. Przetestowane zostaly znaczniki popularnych producentow i okazaly sie kompletnie niezabezpieczone.

Shamir uwaza, ze do zniszczenia znacznikow przy wykorzystaniu tej wlasciwosci wystarczy telefon komorkowy. Zle wiadomosci dla tych, ktorzy chcieliby wszedzie widziec takie znaczniki...

Na uniwersytecie w Umea (Szwecja) zostal przeprowadzony ciekawy eksperyment. Serwery zwierciadlene obslugujace pobieranie nowych wersji Debiana i Ubuntu mialy dozwolony ruch ograniczony do 2Gbit/s. Taka przeplywnosc zostala rzeczywiscie wykorzystana, a z calego zdarzenia wynikaja ciekawe wnioski. Na przyklad z tego, ze wlaczylo sie kilka alarmow DoS (Denial of Service)...

Kolejna wizyta spamera. Ta byla ciekawa i pokazuje kilka sztuczek uzywanych przez autorow programow do spamowania.

Po pierwsze, spam w komentarzach. Dotkniete nim byly dwa wpisy w blogu (majace ponad pol roku). Dla kogos, kto nie sledzi dokladnie *wszystkich* komentarzy, rzecz trudna do wychwycenia.

Komentarze zaczely sie pojawiac podczas przerwy miedzy wpisami w blogu. Kiedy pojawil sie nowy, spam sie skonczyl. To zachowanie ma bardzo logiczne przyczyny. Jesli bloga nie odwiedza autor(ka), to jest 'dobrym' pomyslem go zaspamowac. Mniejsza szansa usuniecia tych tresci, a wiec wieksze zyski. Biorac pod uwage to ile jest opuszczonych blogow...

Adresy IP - rozne. Wyglada na efekt dzialania botnetu albo czegos podobnego.

Czas miedzy kolejnymi wpisami ze spamem. To jest ciekawe. Od poltorej do osmiu godzin. Zgaduje, ze ma to zwiazek z zasada systemu rankingowego: 'modyfiakcja -- dobrze, ale za duzo modyfikacji -- zle'.

Sprawa BlackBerry jest ostatnio dosc glosna. To przyklad na to, jak firma nie majaca produktu, a tylko patenty, moze probowac zablokowac popularna usluge.

Dzisiaj nastapilo wydanie Firefoxa 1.5.0.1. Mimo niewielkiej zmiany wersji, uaktualnienie wskazane, bo poprawia on kilka dosc znaczacych problemow zwiazanych z bezpieczenstwem. Oprocz tego zniknal irytujacy szary pasek.